Gra oparta na Władcy Pierścieni.

Bartqx

Uśmiecham się lekko i mówię:
- Bezbronny elf sam w górach. Heh...
Równocześnie tworzę jak największą Kule Zniszczenia i rzucam nią w elfa. Następnie przygotowuje się do uniku (skaczę na bok), wrazie ataku elfa.

Glorfindel

Elf zniszczył twoją kulę. Unosi się w powietrze. Jego postać wydaje się być większa. Zbliża się do ciebie. Zrywa się wiher. Widzisz w oczach elfa jakby huragan. Wiher jest mocny i wyrywa dfrzewa.

Bartqx

- Ups....
Cofam się.
- Ty przeklęty elfie !
Po tych słowach rzucam w elfa kilka zaklęć ciemnego odrzutu. Jeśli nie poskutkują to biorę nogi za pas i wieje ile sił.

Glorfindel

Nim zdążyłeś żucić zaklęcia elf uniósł cię wihrem do góry i powiedział.
-JESTEM WYBRAŃCEM MANWEGO! A powiedział bym zrobił z tobą to co jest godne elfa. GIŃ.

Nagle zjawił się Manwe i mówi
-Zostaw tego psa. Niech sobie polata moją mocą - Powiedział z uśmiechem po czym odrzucił cię na jakeiś małe jeziorko w SHIRE.

Bartqx

Wychodzę na brzeg i rozglądam się wokół. Jeśli nie ma nic ciekawego to wzywam smoka lub idę na piechotę do isengardu.

Glorfindel

Jesteś w Isenagrdzie. Przywiózł cię smok który powiedział.
-Nie bedę TAXI! ODEJDĘ Z CHUKIEM... - Po czym położył się pod murami Isengardu.

Bartqx

Wsiadam więc na warga i ruszam czym prędzej do Samotnej Góry, by pograbić trochę krasnoludzkie grobowce.

PS. Zobacz do Rohanu i mojej 2 przygody.

Glorfindel

Ok.

Widzisz kilka dziwacznych stworów. To chyba salamandry. Co robisz? Są 3 i wyglądają groźnie. Mają małe legowisko.

Bartqx

Zsiadam z warga i każę mu się oddalić na kilka metrów. Tworzę Wielką Kulę Zniszczenia i rzucam w salamandry. Następnie wyjmuje miecz, a w drugiej ręce tworzę Ciemny Odrzut. Rzucam czarem w potwory, a następnie atakuje je mieczem.